Zdarza się, że zabieg usunięcia zęba mądrości jest stosunkowo prosty, a nawet łatwiejszy niż ekstrakcje innych zębów. Ale niestety w większości przypadków usuwanie zębów mądrości jest zabiegiem bardzo trudnym. W odcinku nr 2 o zębach mądrości wspominałem o różnym ułożeniu ósemek w kości. Najczęściej są to zęby zatrzymane w kości, które uciskają sąsiednie trzonowce. I właśnie z tego powodu niezbędne jest duże doświadczenie lekarza, w tym także doświadczenie w podejmowaniu decyzji i planowaniu zabiegu. Wspominałem, że do tego celu wspaniałym narzędziem diagnostycznym jest tomografia CBCT, czyli tomografia trójwymiarowa, która pozwala ocenić z dużą precyzją trudność zabiegu i ewentualne ryzyko powikłań.
Zabieg warto zaplanować w godzinach dopołudniowych, ponieważ w razie jakichkolwiek powikłań, np. nadmiernego krwawienia po zabiegu pacjent ma sporo czasu, by jeszcze zgłosić się do lekarza po pomoc. Należy unikać ekstrakcji wieczorem, gdyż o ewentualną pomoc w godzinach nocnych jest bardzo trudno.
Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym, które prawie w 100% gwarantuje bezbolesność całej procedury. Jak sama nazwa wskazuje, zęby zatrzymane są zablokowane w kości, dlatego, żeby się do nich dostać, najpierw trzeba je odsłonić. W tym celu niezbędny jest skalpel, lekarz często używa instrumentów rotacyjnych, specjalnych wierteł, które pozwalają usunąć fragment kości otaczający ząb mądrości. Tego typu procedurę można wykonać także przy użyciu lasera erbowo-yagowego, który w sposób małoinwazyjny i bezdotykowy (bo laser to światło), a jednocześnie bardziej komfortowy dla pacjenta, umożliwia dostęp do zęba zatrzymanego. Ze względu na ograniczony dostęp i anatomię (sąsiedztwo dużych naczyń i nerwów), zabieg ten jest najczęściej rozległy i mocno traumatyczny. Ważne jest dobre zaplanowanie zabiegu, wykorzystując tomografię trójwymiarową, co z pewnością przyczyni się, by zabieg ten był jak najmniej traumatyczny, z poszanowaniem okolicznych tkanek miękkich i twardych. Atraumatyczne usunięcie, zdecydowanie zwiększa szanse na lepszy przebieg procesu gojenia. Co znaczy „atraumatyczny”? Przede wszystkim to, że ząb należy usunąć (a na pewno nie wyrwać!) w taki sposób, by wokół usuwanego zęba zachować jak najwięcej kości, jak i dziąsła, które są bardzo potrzebne, a wręcz niezbędne, aby rana szybko się wygoiła.
Od wielu lat mamy możliwość zaopatrywania ran po usunięcie zęba materiałem PRF, a jest to zawsze duża, głęboka rana kostna. Cóż to takiego PRF? To skrót z języka angielskiego – Platelet Rich Fibrine, czyli fibryna bogatopłytkowa. Uzyskuje się ją z osocza krwi pacjenta poprzez odwirowanie krwi żylnej, pobranej w czasie zabiegu. W ten fibrynie mamy bardzo dużą ilość białek własnych pacjenta (czynniki wzrostu), które natychmiast po zabiegu stymulują mnożenie się komórek kościotwórczych (osteocytów) i tym samym przyspieszają regenerację tkanki kostnej. Jest to bardzo prosta, bezpieczna i naturalna metoda wpływania na właściwy przebieg gojenia.
Każda rana chirurgiczna powinna być zaopatrzona szwem. Nie wiem dlaczego, ale często pacjenci zadają pytanie, a to będzie szycie?, zdradzając dodatkowy związany z tym stres. No cóż, uspokajam, że szycie rany nie jest czymś dodatkowym i bolesnym, ale niezbędną procedurą. Założenie szwów chirurgicznych sprawia, że brzegi rany są do siebie zbliżone. Zabezpieczamy w ten sposób ranę przed dostawaniem się resztek pokarmowych i przypadkowym wypłukaniem skrzepu, który jest konieczny, aby proces gojenia nastąpił prawidłowo.
dr n. med. Tomasz Maria Kercz